Post

Prawo do bycia zapomnianym a osoby niepełnoletnie

Streszczenie: W tym wpisie Ricard Martínez przedstawia wyzwania, jakie stwarza Internet w kontekście ochrony prawa nieletnich do bycia zapomnianym. Opisuje on ryzyko spowodowane licznymi publikacjami zdjęć i filmów wideo obnażających nieletnich. Stwierdza on, że należy wzmocnić politykę prewencyjną w zakresie ochrony praw małoletnich i ich danych.

Co to jest tożsamość człowieka lub jego biografia? Czym jest cyfrowa tożsamość dziecka? Czy dorośli nieświadomie tworzą cyfrową tożsamość dzieci lub nastolatków? Czy przez całe życie będą ponosić konsekwencje naszych czynów w Internecie? Internet nigdy nie zapomina. Wszystko, co jest wspólne, pozostanie tam na zawsze. Fakt ten podkreślają kampanie uświadamiające prowadzone przez organy ochrony danych.

Nie możemy stawić czoła trudnościom wynikającym z prawa nieletnich do bycia zapomnianym bez uwzględnienia szeregu faktów. Po pierwsze, EU Kids Online i inne grupy badawcze pokazują, że wiek pierwszego połączenia z internetem obniża się z roku na rok.ale nieletni nie są traktowani w ten sam sposób we wszystkich krajach.w krajach skandynawskich wydaje się, że istnieje większy impuls do szkolenia i większe zaangażowanie rodziców.taki scenariusz pozwala nieletnim być zaawansowanymi użytkownikami internetu.w krajach południowych brak zaawansowanej kultury dotyczącej internetu sprawia, że polityka publiczna koncentruje się na zagrożeniach.

Edukacja powinna zapewnić większą kontrolę nad informacjami dotyczącymi dzieci i zminimalizować wpływ Internetu na ich biografię. W związku z tym miliony dzieci przechodząc do dorosłości korzystałyby z Internetu, nie mając świadomości, jak ich zachowanie może wpłynąć na ich tożsamość cyfrową. Ale to nie jest problem tylko dla nich. Postawa rodziców może być decydująca. W ostatnich latach wykryto spójne zachowanie dotyczące nadmiernego udostępniania informacji o nieletnich w Internecie.W większości przypadków pierwsze zdjęcie nieletniego, które jest udostępniane w sieci społecznej, jest zwykle jego pierwsze USG.W pierwszych latach życia, ze względu na naturalny zapał ojcostwa, sieć jest zalana setkami zdjęć dzieci.To zachowanie występuje przez całe dzieciństwo.Tak więc, tysiące zdjęć są rozpowszechniane w sieciach społecznościowych, bez rozważenia ryzyka.Byłoby nadmierne, aby uznać, że mamy do czynienia z poważnie naganne zachowanie.Ale to rozprzestrzenianie się obrazów i komentarzy o małoletnich stanowi zarodek możliwych późniejszych naruszeń ich praw.

Szkoły również publikują dane, zdjęcia i filmy nieletnich w całej sieci.Dla spostrzegawczego obserwatora, wartość reklamowa zdjęć szczęśliwych dzieci w salach lekcyjnych jest oczywista.A szkoły publikują tysiące zdjęć i filmów ze swoimi uczniami.W wielu przypadkach, jednak robią to w dobrej wierze.Chociaż stanowi to dyskusyjne korzystanie z wolności słowa, niektóre szkoły chcą pokazać społeczności swoich uczniów "w pracy".Niemniej jednak, gdy istnieje konkurencja między szkołami publicznymi i prywatnymi, możemy być świadkami nieświadomego i bezczelnego narażania prywatności nieletnich. Chcemy zaoferować opinii publicznej miły wizerunek, który czyni szkoły atrakcyjnymi, mając na celu zwiększenie liczby zapisów każdego roku.Nieprzyjemny i patologiczny przejaw tego zjawiska miał niedawno miejsce w Hiszpanii.Wiele szkół otworzyło drzwi domniemanemu pedofilowi tylko po to, aby otrzymać dobrą krytykę w jego specjalistycznym blogu o szkołach.

Ponadto, w interesie samych firm internetowych leży posiadanie odbiorców wśród dzieci i młodzieży. Jest to całkowicie uzasadnione, ale wiąże się z koniecznością zaangażowania organizacji, która powinna gwarantować prawa nieletnich. W tym obszarze w europejskim ogólnym rozporządzeniu o ochronie danych (GDPR) zwrócono szczególną uwagę na prawo do bycia zapomnianym oraz na przetwarzanie danych nieletnich. W GDPR podkreśla się znaczenie ochrony tożsamości cyfrowej chłopców i dziewcząt. Jednakże prawodawca unijny jest mniej wymagający niż prawo amerykańskie (patrz Children 's Online Privacy Protection Act z 1998 r.). W rzeczywistości przepisy państw członkowskich, takie jak rozporządzenie hiszpańskie, są bardziej kompletne niż GDPR. Jeśli chodzi o GDPR, stwierdza się w nim, że państwa członkowskie mogą przewidzieć w prawie niższy niż 16 lat wiek, w którym można udzielić zgody administratorom danych. Procedura weryfikacji dzieci i zgody rodziców będzie uwzględniać "dostępną technologię". Obecne rozporządzenie hiszpańskie jest znacznie bardziej ambitne i precyzyjne. Nie ma spójności między słabymi wynikami GDPR a oświadczeniami Komisji o znaczeniu ochrony dzieci i prawa do bycia zapomnianym.

Gwarancja poszanowania tożsamości cyfrowej małoletnich, jak również ich prawa do bycia zapomnianym, musi koniecznie opierać się na polityce prewencyjnej. Rzeczywiście nie musimy zapominać o historiach, które nigdy się nie wydarzyły. Dlatego inwestycja w edukację powinna być podstawowym celem wszystkich państw Unii.Edukacja ta nie powinna skupiać się wyłącznie na dyskursie strachu czy identyfikacji zagrożeń.Nie wystarczą kampanie promocyjne organów ochrony danych i organów ścigania.Konieczne jest systematyczne konstruowanie programów nauczania akademickiego.Wysiłek ten musi przenikać wszystkie poziomy edukacji od wczesnych lat do uniwersytetu.Dodatkowo konieczne jest uzupełnienie go o edukację samych rodziców i wychowawców.

Z perspektywy prawnej niezbędne są bardziej precyzyjne ramy regulacyjne. Zasady ochrony danych w fazie projektowania i domyślnej ochrony danych, jak również odpowiedzialności wymagają ścisłej interpretacji gwarancji praw nieletnich w Internecie. Straciliśmy możliwość rozważenia rozwoju analizy skutków ochrony danych w przypadku przetwarzania danych nieletnich na dużą skalę. Istotne jest również podkreślenie znaczenia przetwarzania behawioralnego lub profilowania, gdy dotyczy ono osób nieletnich. Z pewnością mamy przed sobą długą drogę do przebycia, ale wierzymy, że w przyszłości kwestia ta będzie przedmiotem większej uwagi.